środa, 22 sierpnia 2012


Rozdział 6
Zrobiliśmy galaretkę dla 5 osób więc zaplanowałam że ja i Harry zjemy po jednej, jedną weźmie dla swojej siostry a mojej nowo poznanej przyjaciółki, a Justinowi i mojej mamie dam ja. -Właśnie gdzie jest moja mama?-pomyślałam. Zaniepokoiłam się. Mój przyjaciel od razu to zauważył i zaniepokojony zapytał:
-Wszystko w porządku?
-Nie! Moja mama dawno już powinna być w domu! Musze do niej zadzwonić, może coś się…- nie dokończyłam bo usłyszałam dźwięk dzwonka mojego telefonu miałam nadzieje że to mama i miałam racje-To ona-powiedział spokojniej i odebrałam-Halo? Mamo gdzie jesteś już dawno powinnaś być w domu martwiłam się! <Wiem kochanie ale zatrzymało mnie coś w pracy i Bruce dopiero jutro. Przykro mi.>powiedziała ze smutkiem-Coo? Dobra nie ważne. Ale jesteś pewna że wszystko w porządku?-zapytałam podejrzliwie.<Tak. Wszystko jest ok. jak chcesz to możesz spać u koleżanki albo ona u ciebie czy kogo tam chcesz zaprosić>powiedziała. Najbardziej lubiłam w mamie to że ufała mi w 100%  i zawsze dotrzymywała słowa. I nigdy nie się nie czepiała.<Dobranoc kochanie! Do jutra. Kocham cię> powiedziała i się rozłączyła.
-I co?-zapytał zdenerwowany Harry. Widać było że się przejął.
-Wszystko w porządku będę musiała spędzić tą noc sama bo coś zatrzymało mamę w pracy!-powiedziała bo nie miałam ochoty żeby spotkać się z Reebecką. Wolałam spędzić czas z Harrym. Nawet się nad tym zastanawiałam czy go nie zaprosić na noc ale postanowiłam że jak będzie chciał to sam się zapyta.
-Mogę ci towarzyszyć tej nocy! Oczywiście jeśli masz ochotę-powiedział z nadzieją. I właśnie na to liczyłam. Byłam szczęśliwa że wreszcie jakiś chłopak się mną zainteresował. Tak naprawdę to była moja pierwsza noc z chłopakiem iw ogóle pierwsza z przyjacielem. W tamtej szkole traktowali mnie jak śmiecia nikt mnie nie lubił a nawet nie nienawidzili mnie. Nie wiem co ja takiego zrobiłam że mnie tak traktowali czułam się wtedy okropnie. No ale „Było minęło” jak mów moja mama.-Halo? Jesteś tam?-zapytał zaniepokojony Harry. W ogóle zapomniałam że mnie zapytał czy może zostać. Tak się pochłonęłam w moich myślach że on koło mnie stoi. Otrząsnęłam się i odpowiedziałam na jego pytania:
-Tak jestem. Po prostu się zamyśliłam. Tak jasne możesz zostać będzie mi raźniej. W końcu to moja pierwsza noc tutaj. –No to co robimy teraz. Kuchnia posprzątana, galaretka zjedzona. To może po oglądamy jakiś film?-dawno nie oglądałam w telewizji. Nie wiedziałam co się dzieje na świecie. Miałam nadzieje że się zgodzi i jak zawsze miałam rację. Usiedliśmy na kanapie. Włączyłam jakąś komedię romantyczna i zaczęliśmy oglądać. Naglę serce zaczęło mi byić szybciej nie wiedziałam o co chodzi i po chwili zobaczyłam jak mój przyjaciel mnie obejmuje. Miałam mieszane uczucia. Byłam zła, zdziwiona i szczęśliwa. Zła dla tego bo ledwo co się znaliśmy a on już z takimi gestami, szczęśliwa bo czułam coś więcej do niego i a to liczyłam ,a zdziwiona… hmm nawet sama nie wiem. Przez cały film tak siedzieliśmy, ale kiedyś musiał się skończyć a te kiedyś nadeszło teraz. Zastanawiałam się co teraz i wymyśliłam i powiedziała Harremu o moim pomyślę: -Dobra jak chcesz u mnie spać to musisz się wykąpać!-powiedziałam stanowczo i wstałam.- Ja idę na górę wziąć prysznic a ty na dole…-zastanowiłam się przez chwile i znowu zabrałam głos-A ty w ogóle w czym będziesz spać?-zapytałam. Pomyślał chwile i odpowiedział
-No mogę spać w gaciach to znaczy ja na co dzień tak śpię a jak jest bardzo gorąco to nawet bez… o boże chyba nie powinienem tego mówić!-powedział i się zarumienił. Zaśmiałam się i odparłam:
-Nie ma za co, ale u mnie musisz spać w majtkach!
-Spoko, tylko musisz dać mi ręcznik i dam ci spokój!
-Okej zaraz ci przyniosę do łazienki-i poszłam wzięłam ręcznik dla Herrego i dla mnie. Zeszłam na dół i weszłam do łazienki gdzie miał się kąpać mój przyjaciel. Weszłam do środka, ale go niebyło, a jednak był już brał prysznic! Położyłam ręcznik na kiblu i wyszłam żeby mu nie przeszkadzać. A sama ponownie weszłam na górę i zaczęłam się myć! Porządnie umyłam całe ciało i ogoliłam pachy. Uznałam także że trzeba by było wydepilować nogi więc wzięłam z pokoju depilator i zaczęłam się golić w łazience. Jak skończyłam umyłam zęby i ubrałam piżamę. Poszłam do mojego pokoju w którym leżał Harry w samych bokserkach. Zastanawiałam się czy on ma sapać na ziemi czy ze mną w łóżku bo miałam dwu osobowe. Zdecydowałam że postawie mu warunek i może ze mną spać.
-No to gdzie mam spać?-zapytał dalej leżąc i podpierając brodę na ręce spojrzała na mnie.
-A gdzie chcesz?-zapytałam z nadzieją ze powie z tobą.
-A ty gdzie chcesz żebym spał?
-mi jest obojętnie nawet ze mną w łóżku-powiedziałam. I po chwili tego pożałowałam nie dlatego że on coś powiedział tylko dla tego że byłam zbyt nachalna ale się ucieszyłam kiedy powiedział te zdanie:
-Miałem nadzieję że to powiesz-uśmiechną się i puścił do mnie oczko. Wstał z łóżka i podszedł do mnie powoli i delikatnie. Gdy znalazł się koło mnie gwałtownie przyciągną mnie do siebie. Od moich a jego ust dzieliły minimetry. Serce waliło mi jak szalone miałam nadzieje że Harry tego nie usłyszał. Nagle poczułam jego usta na moich, były miękkie. Całował mnie delikatnie. Podobało mi się to więc odwzajemniłam pocałunek, uśmiechną się nie widocznie, ale tak że to poczułam. Przybliżył mnie do siebie jeszcze bliżej i poczułam jego dłonie pod moją bluzką. Miałam nadzieję że nie ma w planach tego co ja myślę. Nie wiedziałam co mam robić… naglę nie wiadomo kiedy wskoczyłam na niego. Spodobało mu to się, więc trzymając mnie za tyłek zaniósł mnie na łóżko i położył mnie na nim delikatnie. Poczułam się samotna ale po chwili te uczucie zniknęło, bo poczułam go na swoim ciele. Zrobiłam krzywą minę, bo nie byłam gotowa na to. Zauważył to i zszedł ze mnie po chwili powiedział:
-Przepraszam nie powinienem tego robić… ale cieszę się że tak postąpiłem… musze ci coś wyznać…-chwila przerwy. Chyba czekał na moją zgodę więc odezwałam się
-No mów.
-Od kiedy cię zobaczyłem,czuję się jak w niebie nigdy do jakiej kol wiek dziewczyny nie czułem tak dużo, ale domyślam się że ty nic do mnie nie czujesz…-nie pozwoliłam mu dokończyć i rzekłam:
-To nie prawda! Ja też czuje to samo. Naprawdę wiem że to trochę dziwne , ale kocham się!-powiedziałam.
-To czemu nie chcesz? Nie chce być nachalny czy coś tylko tak z ciekawości-zapytał mnie musiałam chwil żeby to co powiem go nie uraziło.
-Nie wiem czy wiesz ale ja nigdy nie uprawiałam seksu i nie o to chodzi że ja nie chce tylko się boję. Czy to nie jest za wcześnie? Znamy się dopiero 2 dni może 3.
-Rozumiem. Jak będziesz miał jakieś pytania to ja spokojnie na wszystkie odpowiem-uśmiechną się i pocałował mnie w policzk.-No to jesteśmy razem czy nie bo się pogubiłem-zapytał śmiejąc się.
-Tak!! Jeśli chcesz- zarumieniłam się. Naglę obudziło się we mnie pożądanie tak silne jak jeszcze nigdy, ale musiałam się powstrzymać.
-Oczywiście że chce!- powiedział i zaczął mnie całować to chyba nie pomagało z walczeniem. Wplotłam palce w jego włosy, a on przyciągną mnie do siebie i wtedy nie wytrzymałam.
-----------------------------------------------------------------------
Wczoraj mi się nudziło i jakoś tak sam wyszedł ;)
Ktoś wogóle  czyta tego bloga?  Bo nie wiem czy mam go prowadzić czy nie! Prosze o komentarze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz